Podstawowa jednostka Kosmicznych Wilków, na tej jednostce opiera się potęga Wilczych Kompani, dobrzy w strzelaniu, super w walce wręcz, można im dokupić multum ulepszeń które czynią z nich prawdziwych małych morderców, można im dokupić razorbacka, rhino lub droppoda.
Można mieć 10 w oddziale, jednak ze względu na pojemność transportowców spotyka sie ich 8( wersja z hq i Wolf guardem) bądź 9 (wersja tylko z Wolf guardem). tanie wyposażenie specjalne, miotacz ognia jest darmowy, melta za 5 punktów bądź plazma za 10 punktów,jeżeli mamy 10 w oddziale to wtedy druga broń jest darmowa, do tego sztandar pozwalający przerzucać absolutnie wszystkie 1 na kostce w fazie walki wręcz kiedy został użyty( trafienia, zranienia, rzuty na pancerz, 1 z wulfena) wręcz przegięta rzecz, każdy oddział ma go obowiązkowo, wulfen naprawdę przegięta jednostka kosztuje tyle co dodatkowy marines ale warty swojej ceny, posiada k6+1 ataków co w szarży może dać nawet 8 ataków, dodatkowo jego ataki sa rozrywające więc wspaniała otwieraczka pojazdów które maja 10 bądź 11 z tyłu.
chłopaki z meltami
standardowe chłopaki bez broni specjalnych
wilczy sztandar
wulfeni nie maja określonego wzoru dlatego to jest moja radosna wizja własna
niedziela, 4 marca 2012
czwartek, 12 stycznia 2012
piątek, 6 stycznia 2012
Transporter rhino i droppod
Wilki lecące na piechotę do wroga to martwe wilki.
Najlepszym wilczym przyjacielem jest transporter opancerzony Rhino, kosztuje niewiele, ma słaby pancerz bo tylko 11 z przodu i z boku z tyłu 10, ma pojemność 10 chłopa i dwa punkty ogniowe, jednak nie zastąpiony na polu bitwy, dzięki niemu większość broni przeciwnika nie działa w ogóle( wszystko co ma siłę 4 na przedni pancerz nic nie zdziała) a reszta broni która normalnie by wybiła cały oddział niszczy tylko transport zostawiając nie naruszoną wkładkę. Rune priest strzelający z włazu, bądź podjechanie do przeciwnika i uzycie dwóch melt to jest to co wilki lubią najbardziej.
W swojej armii posiadam cztery takie transportery.
w mojej kolekcji jest jeszcze jeden niestety nie dysponuje jego zdjęciem.
Droppod
Pojazd służący do dostarczania naszych dzielnych chłopaków na pole bitwy prosto z orbity, może wylądować w dowolnym miejscu pola bitwy, dzięki systemom naprowadzania zawsze jest bezpieczny, nie istnieje ryzyko rozbicia się w terenie, trzeba jedynie uważać aby nie wyleciał poza planszę.
Dzięki tej zabawce nie raz wygrywałem bitwę zanim się ona zaczęła, dostarczenie dwóch bądź w ostatnim czasie trzech melt pod nos najlepiej uzbrojonego i najdroższego pojazdu wroga i likwidacja go już w pierwszej turze przesądzała praktycznie losy bitwy. niski koszt, taki sam jak rhino, solidny pancerz 12 z każdej strony i wspomniany wcześniej system naprowadzania czynią z poda naprawdę śmiercionośna zabawkę. Kiedyś spuszczałem w nim cały oddział Szarych łowców z dwoma meltami jednak wychodziło to strasznie drogo i poza strzałem z melt nic nie robił, teraz używam go w połączeniu z 3-4 Wilczymi gwardzistami z combi meltami( jednorazowe melty) i sprawdza się doskonale. Ciekawym pomysłem wydaje się dostarczenie w ten sposób dreda jednak szansa że poza jednym strzałem cos zrobi jest bardzo mała więc szkoda punktów.
Najlepszym wilczym przyjacielem jest transporter opancerzony Rhino, kosztuje niewiele, ma słaby pancerz bo tylko 11 z przodu i z boku z tyłu 10, ma pojemność 10 chłopa i dwa punkty ogniowe, jednak nie zastąpiony na polu bitwy, dzięki niemu większość broni przeciwnika nie działa w ogóle( wszystko co ma siłę 4 na przedni pancerz nic nie zdziała) a reszta broni która normalnie by wybiła cały oddział niszczy tylko transport zostawiając nie naruszoną wkładkę. Rune priest strzelający z włazu, bądź podjechanie do przeciwnika i uzycie dwóch melt to jest to co wilki lubią najbardziej.
W swojej armii posiadam cztery takie transportery.
w mojej kolekcji jest jeszcze jeden niestety nie dysponuje jego zdjęciem.
Droppod
Pojazd służący do dostarczania naszych dzielnych chłopaków na pole bitwy prosto z orbity, może wylądować w dowolnym miejscu pola bitwy, dzięki systemom naprowadzania zawsze jest bezpieczny, nie istnieje ryzyko rozbicia się w terenie, trzeba jedynie uważać aby nie wyleciał poza planszę.
Dzięki tej zabawce nie raz wygrywałem bitwę zanim się ona zaczęła, dostarczenie dwóch bądź w ostatnim czasie trzech melt pod nos najlepiej uzbrojonego i najdroższego pojazdu wroga i likwidacja go już w pierwszej turze przesądzała praktycznie losy bitwy. niski koszt, taki sam jak rhino, solidny pancerz 12 z każdej strony i wspomniany wcześniej system naprowadzania czynią z poda naprawdę śmiercionośna zabawkę. Kiedyś spuszczałem w nim cały oddział Szarych łowców z dwoma meltami jednak wychodziło to strasznie drogo i poza strzałem z melt nic nie robił, teraz używam go w połączeniu z 3-4 Wilczymi gwardzistami z combi meltami( jednorazowe melty) i sprawdza się doskonale. Ciekawym pomysłem wydaje się dostarczenie w ten sposób dreda jednak szansa że poza jednym strzałem cos zrobi jest bardzo mała więc szkoda punktów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)