sobota, 31 października 2015

Culexus i .....

Witam.
Dzisiaj postanowiłem wreszcie skończyć jednego z assasinów zwanego Culexusem.
Culexus zajmuje się zabijanie psykerów każdych ma ku temu ogromny talent, może w ciągu tury taki oddział potraktować aż trzy razy, najpierw w fazie psioniki wyprowadzić tyle strzałów ile w okolicy jest punktów psioniki, później w fazie strzelania rzucić granat który zadaje autoperila a na koniec zaszarżować w fazie walki wręcz. W zabijaniu psykerów jest zabójczo skuteczny, osobiście skasował cały Draigostar tylko w fazie psioniki ostatniego psykera dobił granatem i kupa punktów przeciwnika poszła do piachu, gra była wygrana w drugiej turze.


a jako dodatek zdjęcie siedmiu braci w terminatorce w trakcie magnesowania


Ten pomalowany jako wzór coby się magnesom bieguny później zgadzały i pasowały każde do każdego.


czwartek, 29 października 2015

Iron Priest na wilku.

A dokładniej trzech Panów w metalowych wdziankach. Jako że nie ma oryginalnych modeli do takiego złożenia Kapłanów Żelaza postanowiłem zmontować paru samodzielnie, Wykorzystałem do tego modele krasnoludów z Konfrontacji, są wystarczająco zakuci w pancerz żeby mogli godnie występować w nowej roli, parę pociągnięć pilnikiem, cięcie cążkami tu i tam, odrobina plastiku z GW i Iron Prieści będą jak malowani. W ramach projektu postanowiłem też pomalować wreszcie zabójcę Culeksusa który świetnie sprawdza się do likwidowania wrogich psykerów. Zamówiłem też nowy box Wilczej Jazdy aby mieli własne wierzchowce :D





poniedziałek, 26 października 2015

Miny, miny, wszędzie pełno min Panie.

Witam.
Jako że tyranidzka mina ta większa jest najtańszym tropsem w grze a na odatek potrafi sporo namieszać zaczęła się częsciej pojawiać na polach bitew 40tysiąc lecia. Niestety można ją złożyć tylko po zakupie tyranidzkiego droppoda a wydanie około 180 zł dla jednej małej miny za 15 punktów jest dosyć niekorzystne finansowo postanowiłem ulepić własne miny.
długo zastanawiałem się czego użyć do tworzenia powyższych aż w moje ręce wpadł komplet piłeczek pingpongowych.
po udanym porównaniu z oryginalną główką miny postanowiłem dokonć pełnej konwersji i ulepić wszyszystko od podstaw, do konwersji użyłem piłeczki pingpongowej, resztek po oryginalnym droppodzie i jakiś części po tyranidach greenstufu i kleju na ciepło.



Jednak w takiej postaci wydawały się zbyt regularne jak na coś co mutuje i dostosowuje się do warunków panujących na polu walki, użyłem kleju na gorąco żeby dodać różnego rodzaju żyły przewodzące chemikalia w organiźmie. Później zostało tylko malowanie i wymodzenia jakiejś prostej podstawki z krzaczkiem.
Oto efekt końcowy.


Oczywiście jak ktoś ma wiekszy talent do rzeźbienia w greenstufie oraz większe zdolności malarskie miny będą wyglądały znacznie lepiej. Ja robiłem żeby było szybko i tanio oraz w większej ilości:D