poniedziałek, 14 grudnia 2015

Fist of Fury 2015

Witam Wszystkich bardzo serdecznie.
Kolejny Fist za mną, zakończony jak na moją mocno fanowską rozpiskę całkiem przyzwoitym wynikiem ( Szczur jak przeglądał to pare razy chciał dzwonic co ja tam nawciskałem :D)
Co było w mojej ropzie pisałem wcześniej.
Zagrałem pięć bitew, dwie wygrane 3 przegrane choć jedna nieznacznie:D
Pierwszy Przeciwnik Fukuschima który grał Tau wynik 13:7 dla przeciwnika
Kolejnym przeciwnikiem był dziewięcioletni  Antek grający na tyrko eldarachrozpa która sporo narozrabiała, w jednej z bitew strzałem z wrighta zabił knighta i wrighta przeciwnikowi, miałem z Nim spory dylemat jakolwiek bym niezagrał to byłem w parszywej sytuacji wygrana czym sie cieszysz pokonałeś dziecko, przegrana ale plewa pokonało cię dziecko, remis, no co ty z dzieckiem zremisowałes, ostatecznie wygrałem 18:2. Kolejne dwie bitwy to całkowita klęska pierwsza z  Grzelichem który grał na jakiś dziwnych dark angelsach ( w sumie to od połowy bitwy wiele nie pamiętam, zaczęło działać Fenrisjańskie piwo) a nad ranem dobitka od Ketchupa który przelciał mnie swoim tyrkostarem w połaczeniu z Tigariusem z centkami w podzie (takie połączenia powinny być karane ale obecna edycja pozwala na takie przegięcia całkowicie zabijając ducha tej gry). Ostatnia walka była z Przemysławem z Kołobrzegu zagrał czymś czego bardzo dawno nie widziałem, tyrkami na hordzie, widać było że to Jego jedna z pierwszych gier( pytanie po pięc razy o to samo, długie przestawianie figurek itd) i ledwo zrobiliśmy 5 tur choć przy czwartej była spina, widząc że może być problem z zakończeniem gry powiedziałem ze jak kiepsko będzie z czasem to na 4 kończymy a ta skończyla się jak kończyłem wymiatać, i zostało wystarczająco czasu na kolejną i o piątą była mała awantura ale jakoś udało się ja doprowadzić do końca, minimalna wygrana choć byłaby masakra  przeciwnik złapał punkty na znaczniku i relikcie do tego jakieś małe w czasie gry, wygrana 11:9. Ostatecznie zakończyłem turniej na 16 miejscu.























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz